zaczytane.pl - Blog dla rodziców, dziadków, cioć…
  • Strona główna
  • Blog
    • Parentingowe dyrdymały
    • To, co czytam z dzieckiem
    • To, co ja czytam
  • Do pobrania
  • O mnie
Strona główna
Blog
    Parentingowe dyrdymały
    To, co czytam z dzieckiem
    To, co ja czytam
Do pobrania
O mnie
zaczytane.pl - Blog dla rodziców, dziadków, cioć…
  • Strona główna
  • Blog
    • Parentingowe dyrdymały
    • To, co czytam z dzieckiem
    • To, co ja czytam
  • Do pobrania
  • O mnie
Blog•Parentingowe dyrdymały

Już pół roku!

4 listopada 2020 przez admin Brak komentarzy

Wrzucam ten wpis równo o 10:00, bo dokładnie 6 miesięcy temu o tej porze urodziło się moje 3370g szczęścia. Nie znajduję na to szczęście innego słowa niż angielskie pure, bo mimo że z wykształcenia jestem filologiem polskim, to nie widzę w naszym języku słowa, które oddałoby głębię i nieskazitelność tego uczucia. Dokładnie o 10:00 usłyszałam dźwięk jakby ktoś odkorkował szampana (moment przejścia główki przez jamę brzuszną) i zaraz po tym przeciągły, gardłowy, wibrujący wrzask. Wrzask, którego nikt nie spodziewałby się z tak małego gardełka. Wrzask, który był nieprawdopodobnie pięknym i wzruszającym dźwiękiem. Wrzask, którego nigdy nie zapomnę.

Dalej moja Córeczka została mi pokazana, a ja starałam się, w mgnieniu oka i mimo oszołomienia, zapamiętać każdy szczegół jej ślicznej maleńkiej buźki. Była taka malutka. Tak rozkosznie i jednocześnie przerażająco malutka. Gdy tylko dostałam ją na pierś w sali poporodowej, to nie mogłam oderwać od niej oczu. Toczyła się we mnie szalona wariacja uczuć. Koszmarny ból pociętego brzucha, z którego stopniowo schodziło znieczulenie skutecznie tłumiła mieszanka miłości, zachwytu i podziwu ze szczyptą niedowierzania, że oto już mam Ją w swoich ramionach, na sercu, a dopiero co była jeszcze pod nim.

I t uczucie wzruszenia wciąż nie mija. Wciąż wzruszam się obserwując ją we śnie, w zabawie, przy jedzeniu. Każdy jej postęp jest wzruszający, piękny i niepowtarzalny. Staram się nie uronić ani chwili, choć wiadomo, że życie i obowiązki nie czekają. Każdy dzień daje mi kolejne powody do dumy, choć nieuchronnie oddala mnie od chwili kiedy była taka maleńka. Nie wierzę, że minęło już pół roku. Czas tak szybko leci.

Jestem bardzo wdzięczna losowi, że moja Córeczka jest zdrowa i dobrze się rozwija. Jestem wdzięczna mojemu mężowi i sytuacji, że mogę pozwolić sobie na roczny urlop macierzyński i być przy mojej Małej przez cały rok. Jestem wdzięczna sobie, że wyzwoliły się we mnie pokłady miłości, cierpliwości i opiekuńczości, o które siebie nie podejrzewałam. W ogóle przepełnia mnie wdzięczność, taka po prostu. To chyba „efekt uboczny” bycia mamą.

To będzie kolejny piękny wspólny dzień!

Podziel się:
Czas czytania: 1 min

O mnie

Cześć, mam na imię Agnieszka! W maju 2020 roku zostałam mamą. Nie uważam, że macierzyństwo to orka na ugorze, ale nie sądzę też, że znalazłam się w krainie mlekiem i miodem płynącej. No dobra, mleka jest sporo, ale na pewno nie w takim znaczeniu! Na pewno im dłużej żyję, tym mniej wiem, ale czy to coś złego? W każdym razie chcę pisać dla Ciebie - Mamo, która próbujesz czymś zapchać czas, kiedy niemowlak wisi Ci na cycu lub butli, a Ty starasz się nie zasnąć; i dla Ciebie - Tato, który chciałbyś zrozumieć, co czuje Twoja kobieta, a co często jest bardzo wbrew (Twojej!) logice. Dla Was obojga i jeszcze dla Babci, Dziadka, Cioci czy Wujka, jeśli chcecie poznać trochę recenzji książek dla dużych i małych! Tworzę też własne materiały, którymi bardzo chętnie się z Wami podzielę!

Media społecznościowe

Ostatnie posty

Dobrze ubrane czyli szczęśliwe?

Dobrze ubrane czyli szczęśliwe?

18 marca 2022
Alaantkowe BLW

Alaantkowe BLW

16 kwietnia 2021
Sprawdzone rady położnej rodzinnej

Sprawdzone rady położnej rodzinnej

8 marca 2021
Mój przewodnik po ciąży

Mój przewodnik po ciąży

11 stycznia 2021
This error message is only visible to WordPress admins

Error: No connected account.

Please go to the Instagram Feed settings page to connect an account.

Polityka prywatności
© 2020 copyright zaczytane.pl